SHK: Brak dowodów na sabotaż dokonany przez załogę chińskiego statku Yi Peng 3

- Nie znaleźliśmy dowodów na celowe uszkodzenie przez załogę statku Yi Peng 3 kabli na dnie Morza Bałtyckiego w listopadzie 2024 r. - powiadomiła we wtorek szwedzka Państwowa Komisja ds. Badania Wypadków (SHK), zastrzegając, że ten wniosek może być obarczony ryzykiem błędu ze względu na "ograniczony dostęp do informacji".

bezpieczeństwo na świecie sprzęt i technologie wiadomości

15 kwietnia 2025   |   16:40   |   Źródło: PAP / Gazeta Morska   |   Opracował: Daniel Zyśk   |   Drukuj

fot. John White / VesselFinder

fot. John White / VesselFinder

Przedstawiciel SHK wszedł w grudniu ubiegłego roku jako obserwator na pokład statku Yi Peng 3. Inspekcji dokonano wraz z przedstawicielami chińskich władz, które kierowały głównym dochodzeniem. Jak przekazał badający sprawę Jonas Baeckstrand, Chińczycy nie zapewnili stronie szwedzkiej wglądu do materiałów elektronicznych - map nawigacyjnych i czarnej skrzynki.

Chińscy eksperci potwierdzili jedynie, że kotwica portowa, opuszczona z masowca Yi Peng 3, była ciągnięta na odcinku 180 mil morskich (ponad 330 km) przez półtora dnia.

- Wiele wskazuje na wypadek, ale oczywiste jest, że jeśli dochodzi do niego nieprzypadkowo, to działa się w taki sposób, aby uniknąć wykrycia - ocenił Jonas Baeckstrand z SHK.

Opinia szwedzkiej komisji SHK może mieć wpływ na przebieg śledztwa, wszczętego jesienią przez prokuraturę w Sztokholmie w związku z możliwym aktem sabotażu. Nie oznacza to jednak automatycznego zakończenia dochodzenia.

Dwa kable telekomunikacyjne, łączące Litwę ze Szwecją oraz Finlandię z Niemcami, zostały przerwane w połowie listopada 2024 r. Postępowania wszczęły również władze Niemiec, Finlandii oraz Litwy. Statek dopiero po kilku dniach po incydencie został zatrzymany przez duńską marynarkę wojenną w cieśninie Kattegat. Jednostka opuszczała wówczas Bałtyk.

Postaw nam kawę, a my postawimy na dobrą morską publicystykę! Wspieraj Gazetę Morską i pomóż nam płynąć dalej - kliknij tutaj!

Redakcja Gazeta Morska
użytkownik

komentarze


wpisz treść
SKOMENTUJ
nick

Dodaj pierwszy komentarz