Uszkodzenie kabli telekomunikacyjnych na Bałtyku - "Rosja wydaje się jednym z potencjalnych podejrzanych"

W poniedziałek nad ranem doszło do uszkodzenia strategicznego kabla telekomunikacyjnego łączącego Finlandię z Niemcami na Bałtyku. Incydent wywołał zaniepokojenie w Europie Środkowej, zwłaszcza że infrastruktura tego typu odgrywa kluczową rolę w funkcjonowaniu nowoczesnych systemów komunikacji.

bezpieczeństwo gospodarka morska logistyka na świecie nato offshore polityka przemysł zbrojeniowy

18 listopada 2024   |   21:15   |   Drukuj

fot. dailymail.co.uk

fot. dailymail.co.uk

Zdarzenie na Bałtyku

Uszkodzenie kabla stwierdzono w połowie jego długości, w pobliżu południowych wybrzeży wyspy Olandia. Kabel stanowi jedyne bezpośrednie połączenie tego typu między Finlandią a Europą Środkową. Chociaż główni operatorzy telekomunikacyjni zapewniają, że przesył danych i świadczenie usług nie zostały zakłócone, władze Cinia – państwowego dostawcy sieci światłowodowych – podkreślają, że przyczyny awarii są obecnie badane.

- Nie można wykluczyć celowego działania, jednak kabel mógł zostać uszkodzony także w wyniku przypadkowego uderzenia – poinformował przedstawiciel firmy Cinia.

Według ekspertów przerwy w działaniu kabli podmorskich mogą być wynikiem wielu czynników, takich jak warunki pogodowe czy działalność transportu morskiego. W takich sytuacjach kluczowe jest szybkie wykrycie problemu i podjęcie działań naprawczych.

Wzmożone obawy o bezpieczeństwo

Incydent wywołał falę spekulacji na temat potencjalnych aktów sabotażu. Zdaniem prof. Tapio Frantti, eksperta ds. cyberbezpieczeństwa z Uniwersytetu w Jyväskylä, istnieje duże prawdopodobieństwo, że uszkodzenie jest wynikiem celowego działania. 

- W takich przypadkach zawsze warto zadać sobie pytanie, kto mógłby mieć motyw. Rosja wydaje się jednym z potencjalnych podejrzanych, zwłaszcza biorąc pod uwagę ich dotychczasowe działania w regionie – podkreślił dla fińskiego radia Yle.

We wspólnym oświadczeniu ministrowie spraw zagranicznych Niemiec i Finlandii wyrazili zaniepokojenie eskalacją zagrożeń dla europejskiego bezpieczeństwa. 

- W poniedziałek nad ranem doszło do uszkodzenia strategicznego kabla telekomunikacyjnego łączącego Finlandię z Niemcami na Bałtyku. Incydent wywołał zaniepokojenie w Europie Środkowej, zwłaszcza że infrastruktura tego typu odgrywa kluczową rolę w funkcjonowaniu nowoczesnych systemów komunikacji – napisano we wspólnym oświadczeniu ministrów spraw zagranicznych obu krajów.

Naprawa uszkodzonego kabla może potrwać od kilku do kilkunastu dni. Specjalistyczny statek naprawczy ma przypłynąć z Francji, aby zająć się przywróceniem pełnej funkcjonalności połączenia.

– Wydarzenia ostatnich dni pokazują, że Bałtyk nie jest "wewnętrznym jeziorem NATO" – powiedział Damian Przybysz, oficer prasowy 3. Flotylli Okrętów. – To strategiczny akwen, na którym codziennie operują setki statków, a każde podejrzane działanie wymaga natychmiastowej reakcji i skrytego rozpoznania. Marynarka Wojenna jest niezbędna, aby identyfikować zagrożenia, zbierać dowody potencjalnie szkodliwej działalności, a w razie konieczności zapobiegać aktom terrorystycznym czy dywersji.

Przybysz podkreślił, że takie zdolności – jak rozpoznanie czy operacyjne typowanie podejrzanych jednostek – mogą być realizowane wyłącznie z pokładów okrętów. 

– Stała obecność naszych sił na morzu jest konieczna, ponieważ zagrożenia tego rodzaju mogą wystąpić każdego dnia. Nie da się ich monitorować ani neutralizować wyłącznie z lądu czy powietrza – zaznaczył.

Tego samego dnia operator Telia poinformował o uszkodzeniu kolejnego kabla podmorskiego – tym razem między Litwą a Szwecją. Do incydentu doszło w niedzielę około godziny 10:00. Uszkodzenie spowodowało zmniejszenie przepustowości internetu o jedną trzecią, jednak połączenie zostało szybko przywrócone.

Obserwuj Gazetę Morską w mediach społecznościowych! X (Twitter), Facebook, Instagram, Threads, YouTube i czytaj gazetamorska.pl.

Daniel Nawrocki
redaktor

komentarze


Dodaj komentarz...
Skomentuj
Nick

Dodaj pierwszy komentarz.