Tomasz Bujok, CEO No Fluff Jobs: AI można znacząco zoptymalizować działania w gospodarce morskiej
- Nowe technologie mają szerokie zastosowanie w logistyce, nawigacji, zarządzaniu flotą czy monitorowaniu środowiska: mogą wpływać na efektywność pracy, bezpieczeństwo i zrównoważony rozwój. Dzięki automatyzacji procesów i rozwiązaniom AI można znacząco zoptymalizować np. operacje przeładunkowe, zarządzanie ruchem statków czy monitorowanie łańcucha dostaw, a co za tym idzie: obniżyć koszty i zredukować emisje. Ważnym aspektem jest również rozwój cyberbezpieczeństwa i ochrona systemów morskich przed atakami hakerskimi - mówi w rozmowie z Gazetą Morską Tomasz Bujok, CEO No Fluff Jobs.
rozmowa gospodarka morska opinie i komentarze pracuj na morzu wiadomości22 listopada 2024 | 06:31 | Źródło: Gazeta Morska | Drukuj
Tomasz Bujok CEO No Fluff Jobs / fot. Rafał Malko
No Fluff Jobs, polski portal z Trójmiasta, publikujący oferty pracy głównie z IT, ale też od pewnego czasu z innych branż, istnieje już 10 lat. Jak przez ten czas zmienił się rynek pracy w Polsce i na Pomorzu?
Gdy jako No Fluff Jobs zaczynaliśmy w 2014 roku, na rynku był może 1% ogłoszeń z podanym wynagrodzeniem. Byliśmy pierwszym portalem, który wymagał publikacji widełek, do dzisiaj takich portali jest jak na lekarstwo. Wiele osób i firm wróżyło nam wówczas rychły koniec, a jednak pokazaliśmy wszystkim, że może istnieć miejsce, w którym otwartość, szacunek i transparentność są na piedestale. Śmiało możemy mówić, że zmieniliśmy rynek, bo teraz widełki w IT stały się standardem.
I chociaż ostatnio media więcej mówią o transparentności i równości płac, m.in. za sprawą dyrektywy unijnej, której założenia należy wprowadzić do czerwca 2026 roku, oraz projektu ustawy wprowadzającej obowiązek podania widełek, który ma być złożony na trwającym posiedzeniu Sejmu, przed nami jeszcze daleka droga.
Dużo jest do poprawy?
Sporo, bo poza IT, w marketingu, sprzedaży i innych kategoriach biurowych wciąż daleko do standardu z sektora technologicznego. Dlatego 2 lata temu otworzyliśmy się na nowe kategorie (obecnie na No Fluff Jobs jest ich ponad 35). Oczywiście przy zachowaniu tej samej zasady: w każdym ogłoszeniu wymagamy podania widełek.
Co się tyczy Pomorza, możemy mieć powody do dumy. W ciągu ostatnich lat staliśmy się dużym i ważnym hubem IT na mapie Polski. Centra usług otworzyli tu tacy giganci jak Amazon, Intel, EPAM. Warto również wspomnieć o sektorze usług biznesowych i biurach Bayera, Lufthansy czy PwC. Widzimy pozytywne zmiany, jakie zawdzięczamy modernizacji przemysłu stoczniowego, szczególnie technologii offshore czy produkcji związanej z energetyką morską. Wzrosło również zapotrzebowanie na logistyków, spedytorów i specjalistów od transportu morskiego.
A jakie zmiany dostrzegacie w podejściu firm i kandydatów do rekrutacji?
Widzimy zmiany i w podejściu firm, i kandydujących. Jeśli chodzi o tę drugą grupę, na przestrzeni lat stali się bardzo świadomi. Oczywiście w przypadku IT ta świadomość co do własnych potrzeb i oczekiwań finansowych wynikała częściowo z bańki, w której funkcjonowali wiele lat i starań firm, które za wszelką cenę chciały przyciągnąć najlepsze talenty. Ale myślę, że dużo w tym zasługi działań promujących transparentność i zalety jawnych wynagrodzeń, czyli to, czym od 10 lat zajmujemy się w No Fluff Jobs.
Co do podejścia firm – tutaj też widzimy powolne otwieranie się na temat transparentności. Publikowanie stawek przynosi korzyści również organizacjom, ponieważ pozwala oszczędzić czas i zasoby na proces rekrutacyjny, który z góry może być skazany na porażkę, gdy wymarzonemu kandydatowi nie będą odpowiadały warunki finansowe.
Warto dodać, że transparentność to nie tylko jawne widełki, ale cała treść ogłoszenia i poprowadzony proces rekrutacyjny. Kandydujący wymagają jasno opisanych obowiązków, używanej metodologii, informacji o zespole, projektach, możliwościach rozwoju oraz feedbacku po każdym etapie rekrutacji. Wiele osób, szczególnie tych z młodszego pokolenia, chce mieć poczucie wpływu oraz utrzymany work-life balance. Coraz więcej firm dostrzega te potrzeby i wśród benefitów oferuje m.in. tryb hybrydowy bądź zdalny, elastyczne godziny pracy czy budżety na rozwój.
Jakie zmienia się polski rynek IT?
Dość dynamicznie: przez lata rynek IT się rozrastał, zwiększało się również zapotrzebowanie na pracowników IT. Wystarczy spojrzeć na liczbę ogłoszeń, która po pandemii poszybowała w górę. W latach 2021-2022 potrzeby firm w Polsce i na świecie były ogromne, zatrudniano na potęgę. Niestety potem nadeszły inflacja i spowolnienie gospodarcze, a branża IT znalazła się w zupełnie nowym dla siebie miejscu: rynku pracodawcy, nie pracownika. Zaczęły się zwolnienia, ucinanie budżetów, ograniczanie projektów. Popularna do niedawno anegdotka o programiście, który przeżył najgorsze 5 minut swojego życia bez pracy, teraz trąci myszką. W No Fluff Jobs opublikowaliśmy nawet raport o kondycji rynku pracy, któremu nadaliśmy tytuł „Bezrobocie w IT”.
Co wynika z tego badania?
Mianowicie to, że trudniej na rynku pracy mają nie tylko osoby początkujące (juniorzy), ale także doświadczeni specjaliści. Osoby aktywnie szukające pracy w IT wysyłają średnio 14 CV tygodniowo. Dodatkowo konkurencja nie śpi: w pierwszym kwartale tego roku na jedno ogłoszenie IT w Polsce wpadało aż 51 aplikacji, podczas gdy rok wcześniej było ich 33.
Wciąż czekamy, co przyniosą kolejne miesiące. Widzieliśmy oznaki stopniowej poprawy sytuacji w pierwszym półroczu. Jeśli porównamy I połowę 2024 roku z II połową 2023 roku udział ofert w IT zmniejszył się niespełna o 2%. Liczymy, że będzie tylko lepiej.
Jak istotny jest sektor IT z punktu widzenia gospodarki morskiej, jakie zastosowanie znajdują technologie informatyczne w tej branży?
Nowe technologie mają szerokie zastosowanie w logistyce, nawigacji, zarządzaniu flotą czy monitorowaniu środowiska: mogą wpływać na efektywność pracy, bezpieczeństwo i zrównoważony rozwój. Dzięki automatyzacji procesów i rozwiązaniom AI można znacząco zoptymalizować np. operacje przeładunkowe, zarządzanie ruchem statków czy monitorowanie łańcucha dostaw, a co za tym idzie: obniżyć koszty i zredukować emisje. Ważnym aspektem jest również rozwój cyberbezpieczeństwa i ochrona systemów morskich przed atakami hakerskimi.
Jak zmieniają się pensje na polskim rynku pracy i w jakiej branży te zmiany są najbardziej widoczne? Czy Pomorze wyróżnia się jakoś pod tym względem na tle innych regionów?
W ostatnim czasie z powodu kryzysu obserwujemy próbę stabilizacji zarobków. Choć w niektórych specjalizacjach pensje wciąż rosną, rzadko kiedy możemy mówić o wzrostach rzędu 20–30%, tak jak miało to miejsce kilka lat temu w branży IT.
W sektorze tech wciąż są specjalizacje, na które zapotrzebowanie rośnie, a firmy nie oszczędzają na wynagrodzeniach. Mowa m.in. o Architecture (tutaj górne widełki na B2B przekraczają 30 tys. zł na B2B), Data i Business Intelligence, Security, AI czy DevOps.
Jeśli chodzi o pozycje spoza branży IT, to dobrze wiedzie się doświadczonym osobom (seniorom) związanym z automatyką, telekomunikacją, mechaniką czy prawem. W tych specjalizacjach górne widełki przekraczają 20 tys. zł na B2B. Pod względem zarobków Pomorze wciąż odbiega od Warszawy czy Krakowa (różnica jest widoczna szczególnie przy dolnych widełkach oferowanych wynagrodzeń), ale i tutaj pensje potrafią dojść do poziomu 25k PLN netto (+VAT) na B2B.
Jak widzisz przyszłość polskiego rynku pracy, czego możemy się spodziewać w najbliższym czasie?
W ubiegłym roku obserwowaliśmy zachłyśnięcie się rynku sztuczną inteligencją. Z perspektywy programisty kurz już opadł: z naszych badań wiemy, że 94% specjalistek i specjalistek IT wspomaga się AI w codziennych obowiązkach. Rozwiązania AI stały się kompanem, czy też niekiedy „przyspieszaczem” naszej pracy i pewnie tak już zostanie.
Natomiast z punktu widzenia inwestorów AI to wciąż główny motor napędowy dla funduszy VC do inwestowania pieniędzy. Na topie wciąż pozostają technologie chmurowe, rozwiązania od cyberbezpieczeństwa, a osoby obejmujące role Cybersecurity Experts, Architetcure Managers czy DevOpsów są pożądane i hojnie wynagradzane.
Na pewno będzie rosnąć zapotrzebowanie na osoby, które chcą się dokształcać i podnosić swoje specjalizacje. Liczba wymagań w ofertach pracy się zwiększa, dlatego największe szanse na zatrudnienie będą miały osoby otwarte na szybką adaptację do zmieniających się warunków.
Dane o trybie współpracy mówią też jedno: pracodawcy powoli rezygnują z pracy zdalnej. W kilku kategoriach jak IT, dzieje się to przez „opcję przejściową”, czyli tryb hybrydowy, ale w niektórych to niemal od razu zaproszenie do biura. Tylko branża technologiczna może poszczycić się wciąż wysokim odsetkiem ofert, w których pojawia się praca niestacjonarna i jest to 48% wszystkich nieobsadzonych pozycji.
Obserwuj Gazetę Morską w mediach społecznościowych! X (Twitter), Facebook, Instagram, Threads, YouTube i czytaj gazetamorska.pl.
Kamil Kusier
redaktor naczelny
komentarze
Dodaj pierwszy komentarz.
zobacz też
Wojewoda pomorska wydała pozwolenie na budowę terminalu FSRU w Porcie Gdańsk
RWE uzyskało pozwolenia na budowę morskiej farmy wiatrowej F.E.W. Baltic II
Przemysł morski mobilizuje się do wdrożenia czystych paliw. Dekada przełomu dla czystej żeglugi
W Porcie Gdańsk powstanie Agro Terminal. Zrealizuje go spółka Port Gdański Eksploatacja
Wiceminister Infrastruktury Arkadiusz Marchewka: "Podpisaliśmy kolejne umowy na terminal kontenerowy w Świnoujściu"
Pierwsze rozładowanie przy nowym nabrzeżu w Terminalu LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu
Nowy Morski Terminal Przeładunkowy już gotowy
Rekordowe importy węgla przez Chiny w 2024 roku. Jak wpływają na transport morski?
Maersk przekształca magazyn w Chennai w obiekt zarządzany wyłącznie przez kobiety
Maersk dokonuje historycznej konwersji dużego kontenerowca na napęd dual-fuel metanolowy
REKLAMA