Pożar jachtu na Zatoce Puckiej: Szybka reakcja służb uratowała załogę

26 września 2024 roku na Zatoce Puckiej doszło do groźnego incydentu, kiedy to jacht z siedmioosobową załogą stanął w płomieniach. Kapitan jednostki, będąc świadomym powagi sytuacji, natychmiast nadał sygnał Mayday, co uruchomiło działania ratownicze. W akcji brały udział jednostki Morskiego Oddziału Straży Granicznej oraz Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa (SAR).

bezpieczeństwo wiadomości żeglarstwo rekreacyjne

02 października 2024   |   14:00   |   Źródło: MOSG / Gazeta Morska   |   Opracował: Daniel Nawrocki   |   Drukuj

fot. MOSG / Gazeta Morska

fot. MOSG / Gazeta Morska

Zdarzenie miało miejsce około 2,5 mili morskiej na wschód od Cypla Rewskiego. Po odebraniu sygnału alarmowego jednostki Straży Granicznej natychmiast wyruszyły na pomoc, wspierając działania SAR. Kluczowym zadaniem było szybkie ewakuowanie załogi jachtu, która znajdowała się w bezpośrednim niebezpieczeństwie.

Na szczęście, dzięki sprawnej współpracy i opanowaniu załogi, pożar został ugaszony jeszcze przed przybyciem służb ratunkowych. Na pokładzie przebywało siedmioro obywateli Polski, którzy mimo dramatycznych chwil nie odnieśli żadnych obrażeń i nie wymagali pomocy medycznej.

Akcję koordynowała Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa, która dzięki szybkiemu działaniu zminimalizowała ryzyko utraty zdrowia lub życia uczestników rejsu. Ostatecznie sytuacja została opanowana bez poważniejszych konsekwencji, a jacht został zabezpieczony.

Odwiedź nas na gazetamorska.pl.

Daniel Nawrocki
redaktor

komentarze


Dodaj komentarz...
Skomentuj
Nick

Dodaj pierwszy komentarz.