Rosyjski statek szpiegowski Kildin płonął u wybrzeży Syrii. Załoga odrzuciła pomoc

Rosyjski statek szpiegowski Kildin przez kilka godzin walczył z pożarem u wybrzeży Syrii. Pomimo groźnej sytuacji, załoga nie poprosiła o wsparcie, a obecne w rejonie inne rosyjskie jednostki nie interweniowały. Ogień udało się opanować, ale przyszłość okrętu pozostaje niepewna.

bezpieczeństwo na świecie nato wiadomości

27 stycznia 2025   |   10:18   |   Źródło: RMF24 / rfi / Gazeta Morska   |   Drukuj

fot. rfi

fot. rfi

Pożar na Morzu Śródziemnym

Kildin został zauważony 23 stycznia na wodach terytorialnych Syrii, około 20 mil morskich od portu w Tartus. Jak podaje francuska rozgłośnia RFI, z komina jednostki wydobywały się płomienie i gęsty czarny dym, co mogło wskazywać na pożar w maszynowni. Załoga zebrała się na rufie, przygotowując się do ewentualnej ewakuacji.

Na maszcie okrętu zawisły dwie czarne kule – międzynarodowy sygnał wskazujący na brak kontroli nad ruchem jednostki. Pomimo obecności innych rosyjskich statków w rejonie, żaden z nich nie udzielił pomocy. Do płonącego Kildina zbliżył się jedynie płynący pod banderą Togo statek Milla Moon, jednak jego kapitan został odesłany przez dowództwo rosyjskiego okrętu.

Przez pięć godzin walki z ogniem francuska marynarka wojenna i inne siły zachodnie bacznie obserwowały sytuację. Jak wskazał francuski oficer cytowany przez RFI, w razie potrzeby były one gotowe do interwencji. Rosja jednak nie skorzystała z tej możliwości. Ostatecznie pożar został ugaszony. 

Obserwuj Gazetę Morską w mediach społecznościowych! X (Twitter), Facebook, Instagram, Threads, YouTube i czytaj gazetamorska.pl.

Bartosz Piątek
redaktor


wpisz treść
SKOMENTUJ
nick

Dodaj pierwszy komentarz