Miecz Wikingów na wodach Sognefjordu. AGH rysuje historię żaglami na fiordach Norwegii

Norwegia, fiordy, żaglowiec i… morski miecz? Brzmi jak mitologiczna opowieść, ale wydarzyło się naprawdę. 4 czerwca 2025 r. szkoleniowy żaglowiec STS „Kapitan Borchardt” na wodach majestatycznego Sognefjordu – największego fiordu Europy – wykreślił na morskiej tafli spektakularny kształt miecza wikingów. Nie, to nie żart. To morski performance z wykorzystaniem GPS – stworzony z pasją, precyzją i inżynierską fantazją.

edukacja inne lifestyle morski na świecie sprzęt i technologie wiadomości żeglarstwo

Dzisiaj   |   10:58   |   Źródło: Gazeta Morska   |   Opracował: Kamil Kusier   |   Drukuj

fot. AGH

fot. AGH

Za sterami tej niezwykłej akcji – kapitan Anna Kiełbik-Piwońska, główny mechanik Mateusz Nowak oraz załoga złożona z pracowników, studentek, studentów, absolwentów i absolwentek Wydziału Inżynierii Metali i Informatyki Przemysłowej AGH. A wszystko w ramach rejsu promującego krakowską uczelnię techniczną na wodach Europy.

Efekt? 3,6 mil morskich długości, 1,06 mili szerokości – i idealnie zachowany kształt nordyckiego oręża, widoczny w danych satelitarnych jak morski podpis polskiej nauki. Żeby powstał, żaglowiec przepłynął ponad 10 mil morskich, manewrując z chirurgiczną wręcz dokładnością. Ślad GPS nie został przerwany ani razu.

Pomysł zrodził się na pokładzie – z inicjatywy uczestników rejsu, którzy zapragnęli zostawić na fiordzie coś więcej niż wspomnienia. Wsparcie kapitanatu i profesjonalna załoga sprawiły, że ta wizja stała się faktem. Teraz „morski rysunek” czeka na potwierdzenie wpisu do rejestru Rekordów Polski.

To już czwarty rejs zorganizowany przez Wydział Inżynierii Metali i Informatyki Przemysłowej AGH, którego celem jest nie tylko promocja wydziału i uczelni, ale też budowanie więzi, które – jak mówią organizatorzy – łączą się pod hasłem „Wiedza – Pasja – Więź”.

Rejs rozpoczął się 31 maja w Ålesund, a jego trasa prowadzi przez porty Måløy i Flåm – z finałem w Bergen. Obecnie, według najnowszych informacji z 5 czerwca, „Kapitan Borchardt” właśnie tam zmierza. Na pokładzie trwa codzienne życie wachtowe, pod okiem doświadczonych oficerów, ale nie brakuje też miejsca na wspólne inicjatywy, morskie wyzwania i – jak widać – prawdziwą kreatywność.

Morski miecz AGH? To nie tylko rekord, to znak: inżynierowie, humaniści, artyści – wszyscy płyną dziś pod jednymi żaglami.

Postaw nam kawę, a my postawimy na dobrą morską publicystykę! Wspieraj Gazetę Morską i pomóż nam płynąć dalej - kliknij tutaj!

Kamil Kusier
redaktor naczelny

galeria


komentarze


wpisz treść
SKOMENTUJ
nick

Dodaj pierwszy komentarz