Alarm radiowy na Bałtyku. Ratownicy z Darłowa w akcji ratunkowej. "Kolejne życie uratowane"

Około 6 mil morskich od linii brzegowej, doszło do niebezpiecznego incydentu na wodach Bałtyku. Na kanale radiowym odebrano dramatyczne wezwanie pomocy – załoga jednej z jednostek nadała sygnał: „Łódź nabiera wody – potrzebna pomoc”.

pomorze zachodnie ratownictwo morskie wiadomości

25 maja 2025   |   22:10   |   Źródło: Gazeta Morska   |   Opracował: Kamil Kusier   |   Drukuj

fot. MSPiR / BSR SAR Darłowo

fot. MSPiR / BSR SAR Darłowo

Do akcji natychmiast skierowano dwa zespoły ratownicze: R17 oraz R26 z Brzegowej Stacji Ratowniczej w Darłowie. Po dotarciu na wskazane współrzędne ratownicy zastali jednostkę z niesprawnym napędem, która gwałtownie nabierała wody. Dzięki szybkiej i skoordynowanej interwencji udało się przywrócić sprawność silnika oraz rozpocząć działania mające na celu wypompowanie wody z kadłuba.

Pod eskortą jednostek SAR, uszkodzona łódź została bezpiecznie odprowadzona do portu. Cała załoga jest cała i zdrowa.

Akcja zakończyła się sukcesem, a dzięki sprawnemu działaniu ratowników morskich nie doszło do tragedii. To kolejne udane działanie załóg SAR na polskim wybrzeżu, które przypomina o kluczowym znaczeniu służb ratowniczych dla bezpieczeństwa na morzu.

Postaw nam kawę, a my postawimy na dobrą morską publicystykę! Wspieraj Gazetę Morską i pomóż nam płynąć dalej - kliknij tutaj!

Kamil Kusier
redaktor naczelny

komentarze


wpisz treść
SKOMENTUJ
nick

~Łosoś

Pewnie z floty cienia ćwiczenia

26 maja 2025
06:55

~Zygi

Co wy wypisujecie. Ciekawe kto wam udzielił takich informacji. Akurat to ja byłem tym armatorem .wielkie dzięki dla pani bosman i służby Sar. Tak naprawdę to jeszcze były inne jednostki które nas eskortowały. To był Patryk z Ali. Dzięki mojej załodze która nie spanikowała i wykonywała moje polecenia udało się wylać wodę z komory silnika . Dzięki znakomitemu akumulatorowi produkcji USA który działał mimo tego że był całkowicie zanurzony silnik diesla odpalił i dzięki temu udało bezpieczne dopłynąć do portu. Oczywiście pewniej czuliśmy się w otoczeniu ratowników SAR i łódki Patryka.wypadki się zdarzają tu niestety zawiodła technika uszczelnienia setki puściło. Jest to awaria której niestety nie da się przewidzieć. Fantastycznie jest wiedzieć że można zawsze liczyć na jednostki ratunkowe i oczywiście kolegów pozdrawiam Zygmunt

26 maja 2025
20:15