Wyspa Portowa w płomieniach. Czy Gdańsk traci kontrolę nad swoim dziedzictwem?

W sercu Wyspy Portowej, strategicznego obszaru Gdańska otoczonego wodami Zatoki Gdańskiej, Martwej Wisły i Wisły Śmiałej, doszło do kolejnej tragedii. Pożar, który wybuchł w zabytkowej hali dawnego Zakładu Naprawczego Taboru Kolejowego i Miejskiego na Przeróbce, to nie tylko strata materialna, ale przede wszystkim cios w historyczne dziedzictwo miasta. Kolejny.

bezpieczeństwo publicystyka trójmiasto wiadomości

05 lutego 2025   |   22:26   |   Źródło: Gazeta Morska   |   Opracował: Kamil Kusier   |   Drukuj

fot. Dominik Paszliński / gdansk.pl

fot. Dominik Paszliński / gdansk.pl

Historia ZNTK w Gdańsku

Założone w 1910 roku zakłady były niegdyś największym kompleksem przemysłowym na Pomorzu Gdańskim. Po II wojnie światowej wznowiły działalność pod polskim zarządem, kontynuując tradycję naprawy taboru kolejowego. W 2002 roku budynki zostały wpisane do rejestru zabytków, co miało zapewnić im ochronę i zachowanie dla przyszłych pokoleń. Dzisiaj, jak mówi rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, są już przeszłością.

Co wydarzyło się na Przeróbce?

Pożar wybuchł w środę, 5 lutego ok. godziny 13:00. Na miejsce skierowano liczne jednostki straży pożarnej. W akcji gaśniczej uczestniczyło ponad 80 pojazdów strażackich i blisko 300 ratowników. Ewakuowano około 60 osób, z których jedna poczuła się źle i została objęta opieką medyczną.

Mimo heroicznych wysiłków strażaków, ogień wyrządził wielomilionowe straty, niszcząc część bezcennej infrastruktury przemysłowo-historycznej. Wśród zniszczonego mienia znalazł się również wóz transmisyjny jednej ze stacji, która trzymała pojazd w hali.

Problem stanowi również komunikacja. Prezydent Aleksandra Dulkiewicz dwie godziny po wybuchu pożaru, zaapelowała do mieszkańców Przeróbki oraz okolicznych dzielnic o zamknięcie okien i unikanie przebywania na otwartej przestrzeni w związku z pożarem hali przy ul. Siennickiej 24.

Mieszkańcy Gdańska otrzymali też alert RCB. Trzy godziny od rozpoczęcia pożaru pojawił się komunikat, by nie zbliżać się do miejsca pożaru w promieniu 1 km, ponieważ dym może być toksyczny.

Niepokojące odkrycia w pogorzelisku

W miarę trwania akcji gaśniczej na jaw wychodziły niepokojące informacje dotyczące zawartości magazynów. Służby ratunkowe poinformowały, że w hali przechowywano około 1500 rowerów elektrycznych oraz 1000 akumulatorów.

Nalezy zapytać, czy przechowywanie rowerów elektrycznych z bateriami litowo-jonowymi i akumulatorami w obiekcie z drewnianymi elementami, w tym z drewnianym dachem, jest rozsądnym działaniem? To kwestia, która powinna budzić poważne obawy. Baterie litowo-jonowe, choć powszechnie stosowane, są podatne na przegrzewanie i mogą stanowić zagrożenie pożarowe, zwłaszcza w przypadku uszkodzenia lub nieprawidłowego ładowania. W połączeniu z łatwopalnymi materiałami konstrukcyjnymi budynku ryzyko wzrasta wielokrotnie. Dlatego konieczne jest opracowanie jasnych wytycznych dotyczących przechowywania i ładowania takich urządzeń, aby zminimalizować zagrożenie dla mieszkańców i samej infrastruktury miejskiej, zwłaszcza, gdy mówimy o takiej skali miejskich rowerów, których prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz już teraz zapowiedziała powrót jeszcze przed sezonem wakacyjnym w 2025 roku, jeżeli tylko będą takie możliwości.

Co jednak bardziej alarmujące, pojawiły się doniesienia, przekazał je m.in. radny dzielnicy Nowy Port Łukasz Hamadyk, o składowaniu tam odpadów chemicznych pochodzących prawdopodobnie z Niemiec. To budzi poważne pytania o nadzór nad takimi obiektami oraz o potencjalne zagrożenia dla mieszkańców.

Problem nielegalnego składowania odpadów

Problem nielegalnego składowania odpadów w Gdańsku nie jest nowy. Już w 2020 roku na terenie magazynów na Przeróbce znaleziono 203 pojemniki zawierające około 140 tysięcy litrów niebezpiecznych substancji chemicznych. Wiceprezydent Piotr Borawski określił wtedy tę sytuację jako związaną z działalnością zorganizowanej przestępczości. Podobne incydenty miały miejsce w październiku 2024 roku w dzielnicy Kokoszki, gdzie również odkryto nielegalne składowiska odpadów.

Nie ma miesiąca, aby na Pomorzu nie odkrywano kolejnych miejsc, w których przedsiębiorcy składują odpady chemiczne, najczęściej w sposób niezgodny z przepisami, za co grozi kara pozbawienia wolności do nawet 10 lat.

Do zabezpieczenia miejsca zdarzenia zadysponowanych zostało blisko 50 funkcjonariuszy z pomorskiej policji. KWP w Gdańsku poinformowała, że po zakończeniu działań prowadzonych przez strażaków do pracy skierowana zostanie grupa operacyjno-procesowa, w skład której wejdą policjanci i biegli z zakresu pożarnictwa, których celem będzie wyjaśnienie wszelkich okoliczności pożaru kompleksu hal przy ul. Siennickiej na gdańskiej Przeróbce.

Kumulacja problemów komunikacyjnych

Pożar hali na Przeróbce to nie jedyny cios dla infrastruktury Gdańska. Niedawno ogłoszono, że Most Siennicki, kluczowy dla komunikacji w tej części miasta, zostanie wyłączony z użytku na minimum dwa lata z powodu pogarszającego się stanu technicznego. Badania wykazały przemieszczanie się elementów mostu, co stwarzało realne zagrożenie dla użytkowników. Zamknięcie mostu oznacza poważne utrudnienia dla mieszkańców, którzy będą musieli korzystać z objazdów i zmienionych tras komunikacji miejskiej.

Utrudnienia dotyczą także służb ratunkowych, którym czas dojazdu zwiększył się kilkukrotnie.

Refleksje nad bezpieczeństwem i zarządzaniem miastem

Dzisiejszy pożar to nie tylko strata materialna, ale przede wszystkim sygnał ostrzegawczy. Czy władze miasta i odpowiednie służby robią wystarczająco dużo, aby zapobiegać takim tragediom? Czy mieszkańcy Gdańska mogą czuć się bezpiecznie, wiedząc o potencjalnych zagrożeniach związanych z nielegalnym składowaniem odpadów? To pytania, na które musimy znaleźć odpowiedzi, zanim dojdzie do kolejnej katastrofy.

W obliczu tych wydarzeń konieczne jest podjęcie zdecydowanych działań mających na celu poprawę bezpieczeństwa oraz ochronę dziedzictwa kulturowego Gdańska. Nie możemy pozwolić, aby takie incydenty powtarzały się w przyszłości, narażając życie mieszkańców i niszcząc bezcenne zabytki, zwłaszcza, gdy większość pożarów budzi wątpliwości.

 

Śledźcie nas na portalu X, aby być na bieżąco z najważniejszymi wiadomościami | gazetamorska.pl

Kamil Kusier
redaktor naczelny

galeria


komentarze


wpisz treść
SKOMENTUJ
nick

Dodaj pierwszy komentarz