Pokaz lekkomyślności. Na skuterach wodnych naruszyli granicę z Rosją. Polska Straż Graniczna ukarała ich mandatami
Trzy skutery wodne, sześciu Polaków i jeden rejs, który mógł zakończyć się osobistą tragedią. 21 września sternicy wypłynęli na Zalew Wiślany, wjechali w strefę S-9 zamkniętą dla żeglugi i rybołówstwa, a następnie przekroczyli granicę z Federacją Rosyjską. Spędzili tam siedem minut, zanim wrócili na polskie wody – nieświadomi, że po drugiej stronie granicy ryzykują już nie tylko mandatem, ale także aresztem i wielomiesięcznym dochodzeniem rosyjskich służb.
bezpieczeństwo pomorze straż graniczna wiadomości zalew wiślany22 września 2025 | 19:01 | Źródło: Gazeta Morska | Opracował: Kamil Kusier | Drukuj

fot. MOSG
Interwencja Straży Granicznej i mandaty
Po powrocie sterników czekał nie patrol rosyjski, lecz poduszkowiec Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Kontrola zakończyła się mandatami w łącznej wysokości 3 tys. zł oraz pouczeniami dla dwóch osób. Udział osoby nieletniej dodatkowo podkreśla, jak lekkomyślny i ryzykowny był ten wypad.
Granica na Zalewie Wiślanym to nie żart
Trudno o lepszą ilustrację, jak cienka jest linia między wakacyjną przygodą a sytuacją kryzysową z potencjałem międzynarodowego napięcia. Od lutego 2022 roku, odkąd Rosja zaatakowała Ukrainę, granice wschodniej flanki NATO – w tym granica morska na Zalewie Wiślanym – są przestrzenią szczególnego ryzyka. Każdy incydent może zostać odczytany jako prowokacja. Gdyby skutery zostały zatrzymane przez rosyjskie służby, sternicy musieliby się liczyć z aresztem, zarzutami o „nielegalne przekroczenie granicy” i pokazowym procesem.
Rosja, wojna i ryzyko eskalacji
Widzimy to na przykładach coraz częstszych incydentów w rejonie Bałtyku, ataków dronów i działań hybrydowych Rosji wymierzonych w kraje UE. W takim kontekście niefrasobliwość na wodach granicznych to nie błahostka, a realne zagrożenie o wymiarze bezpieczeństwa państwa.
Sternicy powinni znać oznakowania graniczne i respektować przepisy, bo kara finansowa to najłagodniejszy możliwy scenariusz. Kolejna „przygoda” mogłaby się skończyć w murach rosyjskiego aresztu, z dala od polskich plaż i w towarzystwie śledczych, dla których każdy obywatel NATO to potencjalny element wojny informacyjnej.
zobacz też
Postaw nam kawę, a my postawimy na dobrą morską publicystykę! Wspieraj Gazetę Morską i pomóż nam płynąć dalej - kliknij tutaj!
Kamil Kusier
redaktor naczelny
komentarze
Dodaj pierwszy komentarz
zobacz też
ADF wspiera państwa Pacyfiku w walce z nielegalnymi połowami
Polska wchodzi na orbitę niezależności. 11 listopada w kosmos polecą cztery wojskowe satelity
Kutry z Ustki zawrócone do portu po kontroli Straży Granicznej
ORP Gen. T. Pułaski szkolił się na Bałtyku. Ćwiczebne strzelanie torpedowe MU-90 przy współpracy z ORP Maćko
Polskie systemy antydronowe z Gdyni w służbie bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie
Belgia stawia na modernizację marynarki wojennej. Okręt M940 Oostende wyznacza standardy nowoczesnej wojny minowej
Hiszpania buduje „chmurę bojową” dla floty. Navantia liderem nowej ery systemów morskich
Sprawna akcja służb po niewielkim wycieku substancji ropopochodnej w Porcie Ustka
Zr.Ms. Pelikaan rusza z pomocą dla Jamajki po huraganie Melissa. Okręt opuścił bazę w Curaçao
Na plaży w Ustce znaleziono drona. Służby wojskowe zabezpieczyły teren
REKLAMA