Żeglarski maraton na Zatoce Puckiej. Miesiąc wyścigów i sportowych emocji za nami

Ponad 1200 żeglarzy i żeglarek, 24 klasy regatowe, kilkadziesiąt kompletów medali i niemal miesiąc rywalizacji – tegoroczny cykl Mistrzostw Polski w Żeglarstwie udowodnił, że Puck na dobre stał się centrum polskich sportów wodnych. Zatoka Pucka zamieniła się w największy w kraju poligon regatowy, a miasto w tętniący życiem żeglarski hub.

lifestyle morski pomorze żeglarstwo sportowe wiadomości żeglarstwo

25 września 2025   |   13:44   |   Źródło: Gazeta Morska   |   Opracował: Kamil Kusier   |   Drukuj

fot. Bartosz Modelski / PZŻ

fot. Bartosz Modelski / PZŻ

– Puck jest miejscem wyjątkowym – zarówno pod względem akwenu, jak i logistyki. Miasto i port są otwarte na współpracę, a atmosfera, jaką tu znajdujemy, jest niepowtarzalna – podkreśla Weronika Wieżynis z Polskiego Związku Żeglarskiego, organizatorka mistrzostw.

Trzyczęściowy maraton regatowy

Pierwszy etap, otwierający całe mistrzostwa, zgromadził aż 700 zawodników z 13 klas. Po raz pierwszy w historii wyścigi rozegrano jednocześnie z dwóch portów, na pięciu akwenach. Na wodzie królowały jednostki nowoczesne i tradycyjne – od olimpijskiej klasy iQFOiL, przez Latającego Holendra, po dynamiczne katamarany i klasy przygotowawcze 420 i 29er. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się Mistrzostwa Polski w Sprincie – krótkie, widowiskowe wyścigi, które wniosły nową energię w żeglarskie zmagania.

Wrześniowy drugi etap przyciągnął 450 zawodników w 8 klasach i stał się prawdziwym festiwalem tradycji. W klasie Finn – symbolicznie związanej z sukcesami Mateusza Kusznierewicza – wystartował m.in. Błażej Wyszkowski, olimpijczyk z Monachium 1972, który mimo 76 lat ukończył regaty na wysokim 24. miejscu. Na starcie pojawiły się także licznie obsadzone floty ILCA 6 (125 jednostek), a także Omegi, Korsarza i 505, prezentując całe spektrum polskiego żeglarstwa – od historycznych jednostek po nowoczesne konstrukcje.

Ostatnia odsłona mistrzostw przyniosła testy nowych formatów, które mogą stać się standardem w międzynarodowych regatach. W klasach ILCA 6 i 7 powróciły podwójnie punktowane wyścigi medalowe, a w klasie 470 żeglarze rywalizowali według eksperymentalnych schematów – krótkich sprintów, slalomów po baksztagach i startów na półwietrze.

– Nie wiemy, jaki format zostanie wybrany na igrzyska w Los Angeles, dlatego takie próby są dla nas bezcenne. To ogromny trening i doświadczenie – komentował Szymon Wierzbicki, Ambasador PGE Sailing Team Poland.

Puck – żeglarskie serce Polski

Ranga wydarzenia była podkreślona obecnością najważniejszych osób w polskim żeglarstwie – m.in. Prezesa PZŻ Tomasza Holca, Dyrektora Sportowego Dominika Życkiego i Trenera Głównego Piotra Myszki. Wspólnie wręczali medale i nagrody najlepszym zawodnikom, symbolicznie domykając rekordową edycję mistrzostw.

– Cieszę się, że to właśnie Puck jest miejscem, gdzie żeglarze z całej Polski walczą o najwyższe cele. Tytuł mistrza Polski jest tylko jeden – i tu wyłoniliśmy najlepszych – podsumował Tomasz Holc.

Tegoroczna edycja pokazała, że Puck to nie tylko idealny akwen, ale także miejsce, które wyznacza kierunki rozwoju polskiego żeglarstwa. Rekordowa frekwencja, nowoczesne formaty i zaangażowanie całego środowiska sprawiają, że miasto zasłużenie nazywane jest dziś stolicą polskiego żeglarstwa.

Postaw nam kawę, a my postawimy na dobrą morską publicystykę! Wspieraj Gazetę Morską i pomóż nam płynąć dalej - kliknij tutaj!

Kamil Kusier
redaktor naczelny

galeria


komentarze


wpisz treść
nick
SKOMENTUJ

Dodaj pierwszy komentarz