Kontrowersje wokół przetargu na terminal promowy w Gdyni. POLSCA w cieniu Szwedów? Port Gdynia odpiera zarzuty

Rozstrzygnięcie przetargu na pięcioletnią obsługę Publicznego Terminala Promowego w Porcie Gdynia wywołało szeroką krytykę w środowisku morskim i politycznym. Zwycięzcą postępowania została szwedzka Stena Line, mimo że konsorcjum polskich spółek skarbu państwa złożyło ofertę ocenianą jako korzystniejszą finansowo.

biznes gospodarka morska inwestycje pomorze porty transport i spedycja trójmiasto wiadomości

23 września 2025   |   16:27   |   Źródło: Gazeta Morska   |   Opracował: Kamil Kusier   |   Drukuj

fot. Tadeusz Urbaniak / Port Gdynia

fot. Tadeusz Urbaniak / Port Gdynia

Będzie drugie postępowanie na korzystanie z Publicznego Terminala Promowego

- Wbrew twierdzeniom, w postępowaniu nie startowało konsorcjum polskich spółek Skarbu Państwa (PŻM i PŻB). Ofertę złożyło konsorcjum Unity Line Limited, zarejestrowane na Cyprze i powiązane z PŻM, oraz prywatna spółka Best Ferries Alliance 1 S.A. ze Świnoujścia. PŻB/Polferries nie brała udziału w tym postępowaniu. Nieprawdą jest również, że terminal został oddany w ręce jednego armatora – postępowanie na korzystanie z Publicznego Terminala Promowego obejmowało dwa pakiety godzin. W pierwszym najkorzystniejszą ofertę przedstawiła Stena Line, natomiast drugi pakiet pozostaje wolny i będzie przedmiotem kolejnego otwartego postępowania, w którym mogą wziąć udział wszyscy zainteresowani przewoźnicy. Należy też podkreślić, że nie decydowały względy finansowe – opłaty są identyczne i wynikają wprost z taryfy portowej. Ocenie podlegała zdolność do świadczenia usług i zapewnienia ciągłości ruchu pasażersko-towarowego - przekazała redakcji "Gazety Morskiej" Kalina Gierblińska, rzecznik prasowy Portu Gdynia.

Przedstawicielka gdyńskiego portu odniosła się również do kontroli poselskiej przeprowadzonej przez parlamentarzystów PiS.

- Posłów przyjęli w Porcie dyrektor ds. bezpieczeństwa, prawnik Spółki, dyrektorka pionu majątku oraz kierownik Działu Zamówień Publicznych i Umów – osoby kompetentne merytorycznie w zakresie omawianego postępowania. Zarząd spółki przygotował dokumenty, które zostały im przedstawione, jednak nie zadowoliły one parlamentarzystów, mimo że wcześniej nie zgłosili, jakich konkretnie materiałów oczekują. Oczekiwania te zostały zakomunikowane dopiero w trakcie kontroli i – w granicach prawa – zostaną spełnione. Twierdzenia o braku informacji nie znajdują więc pokrycia w rzeczywistości - mówi Kalina Gierblińska.

Wcześniej pisaliśmy:

Kontrola poselska i ograniczony dostęp do dokumentów

Posłowie PiS Dorota Arciszewska-Mielewczyk i Kacper Płażyński próbowali przeprowadzić kontrolę poselską w Zarządzie Portu w Gdyni. Jak relacjonowali, napotkali utrudnienia w uzyskaniu dokumentów oraz spotkaniu z pracownikami odpowiedzialnymi za przetarg. Nie wszyscy pracownicy mogli udzielać informacji, a część członków zarządu była w tym czasie poza Gdynią.

- Chcieliśmy uzyskać informacje o przetargu, w którym wybrano zagranicznego przewoźnika, aby wyjaśnić wątpliwości dotyczące procedury i decyzji zarządu portu – wskazał poseł Kacper Płażyński.

Dorota Arciszewska-Mielewczyk podkreśliła, że działania posłów miały na celu wyjaśnienie sprawy, która budziła zainteresowanie opinii publicznej.

Zarząd Portu Gdynia broni procedury

Zarząd Portu Gdynia w oficjalnym komunikacie zaznaczył, że przetarg został przeprowadzony zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa oraz wymogami unijnego dofinansowania.

- Głównym kryterium wyboru była oferta przewozowa, w tym termin rozpoczęcia przewozów. Cena jest w tym przypadku jednolita i wynika z taryfy – podkreślono.

Nowa umowa pozwala rezygnować z wcześniejszych ulg i naliczać pełne opłaty taryfowe, co ma zapewnić wzrost przychodów portu. Zarząd wskazał, że odstępstwo od zasad przetargu mogłoby skutkować koniecznością zwrotu unijnych środków inwestycyjnych.

Szerszy kontekst – polski przemysł w cieniu Szwedów

Decyzja wywołała dyskusje w kontekście deklaracji rządu o zwiększeniu udziału polskiego przemysłu w sektorze morskim. W ostatnich miesiącach powołano m.in. spółkę POLSCA, mającą na celu wzmocnienie polskiej obecności w branży przewozów promowych. Krytycy wskazują, że wybór zagranicznego operatora na pięcioletni okres stoi w sprzeczności z tymi założeniami.

Zarząd Portu tłumaczy, że celem postępowania było zapewnienie ciągłości działania terminalu od 1 stycznia 2026 r., co ma znaczenie zarówno dla interesu finansowego portu, jak i dla jego pozycji w sieci połączeń pasażerskich oraz towarowych.

Postaw nam kawę, a my postawimy na dobrą morską publicystykę! Wspieraj Gazetę Morską i pomóż nam płynąć dalej - kliknij tutaj!

Kamil Kusier
redaktor naczelny

komentarze


wpisz treść
nick
SKOMENTUJ

Dodaj pierwszy komentarz