Waleń oskarżony o szpiegostwo na rzecz Rosji został zastrzelony

26 września 2024   |   36 wyświetleń


Walen z gatunku białucha arktyczna został znaleziony martwy na południowo-zachodnich wybrzeży Norwegii. Dwie organizacje na rzecz obrony zwierząt (One Whale i Noah) twierdzą, że zwierzę padło ofiarą "ohydnej zbrodni".

- Miał na ciele liczne rany od kul - napisała w mediach społecznościowych założycielka One Whale, Regina Haug. - Będziemy walczyć o sprawiedliwość dla Hvaldimira - zapowiedziała.

One Whale i NOAH poinformowały, że zgłosiły norweskiej policji podejrzenie popełnienia przestępstwa i poprosiły ją o wszczęcie postępowania w tej sprawie.

Inna organizacja Marine Mind, która jako pierwsza przekazała informację o znalezieniu ciała Hvaldimira, twierdziła, że nie było na nim widać niczego, co mogłoby wskazywać na przyczynę śmierci.

Waleń zyskał sławę w 2019 roku, gdy zbliżył się do wędkarzy na Morzu Norweskim w uprzęży z mocowaniami do montowania kamery, opatrzonej anglojęzycznym napisem "Equipment of St. Petersburg". Wzbudziło to podejrzenia, że mógł być wytrenowany przez rosyjską marynarkę wojenną do zadań szpiegowskich.

Norwegowie prześmiewczo nazywali 4,2 metrowego i ważącego ponad 1,2 ton ssaka "Hvaldimir, co jest połączeniem norweskiego "hval" oznaczającego walenia oraz imienia rosyjskiego zbrodniarza Władimira Putina.

Magazyn "Foreign Policy" sugerował w 2023 roku, że Hvaldimir mógł być "tajną bronią Putina". Gazeta przypominała przy tym, że Rosja, podobnie jak USA i inne państwa, od lat szkoliła ssaki morskie do wykonywania zadań wojskowych.

Ciało walenia przewieziono na autopsję do instytutu weterynarii, a wyniki są oczekiwane w ciągu trzech tygodni.